Maciej Iwankiewicz,
Dziennikarz, Europejska Fundacja Kosmiczna

Kosmos jest sędziwym staruszkiem – według różnych teorii, dotyczących jego powstania i ekspansji, ma co najmniej kilkanaście miliardów lat. Stworzył jednak warunki, aby na jednej z mikroskopijnych planet, krążącej wokół bardzo małej gwiazdy gdzieś na uboczu niewielkiej galaktyki, powstało życie, a nawet gatunek na tyle inteligentny, że podjął wyzwanie zbadania wszechświata.

Technologie kosmiczne, a także robotyka i sztuczna inteligencja rozwijają się niezwykle dynamicznie. Przyziemne firmy, które nie mają nic wspólnego z kosmosem, często jeszcze uważają, że to „bujanie w gwiazdach”. Jest to jednak myślenie nie uwzględniające szerszej perspektywy i innowacyjnego podejścia do zagadnień, które można rozwiązywać dzięki inżynierom i specjalistom od kosmicznych technologii.

Ich praca nie ogranicza się jednak tylko do tego, że marzą i z pasją szukają nowych „mechaniczno-elektronicznych zabawek”. Wbrew pozorom te roboty i automaty, oparte na innowacyjnych technologiach kosmicznych, już stały się urządzeniami, pozwalającymi aktywnie rozwiązywać techniczne i technologiczne wyzwania, służą rozwojowi ziemskiej cywilizacji, a także prowadzić coraz głębszą eksplorację przestrzeni kosmicznej.

Nad takimi innowacyjnymi technologiami pracują na świecie tysiące osób. Wielu swoją karierę zawodową związało z sektorem kosmicznym i robotycznym. Są oni specjalistami interdyscyplinarnego patrzenia na wyzwania. W większości są to ludzie młodzi, często jeszcze studenci uczelni technicznych z całego świata. Chociaż zdarzają się też osoby, które pomimo dojrzałego wieku zachowały młodzieńcze marzenia i zaangażowane w podbój kosmosu.

Z radością spotykam takich ludzi przy okazji European Rover Challenge. Widzę ich ogromny potencjał, kreatywność i chęć tworzenia nowatorskich rozwiązań, dążenie do zdobywania wykształcenia i doświadczeń, chociaż widać, że przy swojej pracy również doskonale się bawią. Młodzi ludzie stają się najlepszymi specjalistami w swoich dziedzinach. Wraz z doświadczonymi ekspertami współtworzą firmy, a nawet całe nowe sektory gospodarki światowej.

Posiadają też kompetencje, cenne nie tylko ze względu na wiedzę i doświadczenie techniczne, ale obejmujące tzw. umiejętności miękkie – pracy zespołowej, interdyscyplinarnego rozwiązywania złożonych problemów, otwartego spojrzenia na potrzeby i możliwości zaspokajania potrzeb społecznych i gospodarczych. Z zaangażowaniem podejmują nietypowe wyzwania, co niewątpliwie wyróżnia ich na tle populacji.

Wkrótce trudno będzie znaleźć lepszych kandydatów na pracowników, jak właśnie ci przyszli inżynierowie, których można spotkać na zawodach European Rover Challenge. I co ważniejsze, nie tylko firmy techniczne mogą być zainteresowane takimi specjalistami. Czy znajdą oni dobre zatrudnienie oraz dostaną szansę dalszego rozwoju? Czy biznes dostrzeże w tym szansę także dla siebie? Czy będzie chciał partycypować w przyszłych karierach, wspierając innowacyjne myślenie i technologie? Być może, o ile zrozumie, że przyszłość tworzy się nie tylko tu i teraz, ale także w „odlotowych” wizjach rodem z science-fiction.